Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje…
Autor nieznany
Niania powstała z palącej potrzeby. Potrzebujących było wielu, ale nikt nie mógł się równać z pewnym posiadaczem Karty Dużej Rodziny, który uczył dzieci swoje. A one zawsze dostawały czwórkę. Jedną czwórkę na dwoje 😉
– Ejże, dzieci, coś nie tak wy robicie… albo ja! – zakrzyknął Wirgiliusz, bo o nim mowa. Był wtorek, dwudziesty pierwszy dzień września. Kukułka w przedpokoju właśnie wychrypiała piątą.
– Jutro o tej porze zacznie się wywiadówka – westchnął Wirgiliusz. – Znów trzeba będzie świecić oczami.
Dziecko nie chce czytać. Co robić?
Zdesperowani użytkownicy Google’a
To problem nie tylko Twój, mój i Wirgiliusza. Google zwraca 57 mln odpowiedzi na tak postawione pytanie. Ale czy jest wśród nich choćby jedna w sam raz dla nas? Ano właśnie. Dlatego wyruszyliśmy po własną odpowiedź.
Gdyby ciężka praca prowadziła do bogactwa, najbogatsi byliby niewolnicy.
Witold Wójtowicz
Dyskusyjne, choć kuszące. Niczego nie ujmując ciężkiej pracy, warto by jej samej nieco ująć najmłodszym. Pozwólmy dzieciom bogacić się intelektualnie bez zbędnego stresu. Nieśmy ulgę im i sobie.
Co szkodzi, uczy.
Erazm z Rotterdamu
Ufamy, że wielki Erazm wybaczy nam twórczą interpretację. Cóż więc szkodzi i uczy jednocześnie? Cukier? Parówki? Hm… A może smartfony? Tak, oto jest zło, które chcemy obrócić w dobro;)
Bo gdy dziecko ucieka przed książką, a z telefonem nie chce się rozstać, dlaczego by tego nie wykorzystać? Oczywiście, z umiarem.
Korzeń nauki jest gorzki, ale owoc słodki.
Arystoteles
Wracając do korzeni: a gdyby je także osłodzić? Natura już na to wpadła darowując ludziom lukrecję, czyli dosłownie słodki korzeń.
Naszą lukrecją jest forma. Oswajamy dzieciom książki nadając im formę gry.
Żadne zadanie nie jest szczególnie trudne, jeśli podzielisz je na mniejsze podzadania.
Henry Ford
Henry Ford wielkim poetą biznesu był, dlatego zastosowaliśmy jego pomysł w naszej czytance. Efekt? Jakby wrzucić piąty bieg.
Jest takie miejsce na suficie, gdzie czasem widać rzeczy sedno.
Magda Czapińska
Pora na konkrety. Oto jak niania wykorzystuje genialną ideę Henry’ego Forda:
- Każde zdanie to zadanie. Kolejny level, który zaliczasz w drodze do mety.
- Każde słowo czeka na oddzielnej platformie. Każde bez wyjątku trzeba zdobyć:
- biegiem
- albo spacerkiem.
- Każdy wyraz możesz jednym ruchem podzielić na sylaby. Wciskasz guzik i go-to-we.
Dzięki takim zabiegom znikają połacie tekstu zwartego niczym tłum na wyprzedaży. Między linijki wsącza się powietrze, pomiędzy słowa – światło. Robi się jakby lżej, swobodniej. Czuć ten luz. W ten sposób niania prowadzi za rączkę. Tutaj Jaś nie gubi się w gąszczu liter. A Małgosia… Małgosia rozprawia się ze złą cza-row-ni-cą jednym paluszkiem!
Teraz pomyśl, o ile łatwiej będzie Twojemu dziecku przebrnąć (przepraszam: przemknąć) przez tekst. Nawet bez Twojej pomocy. Masz przecież własne nadzadania.
Tak to sobie wymyśliliśmy. Dotychczasowe testy na żywych organizmach wypadły nad podziw obiecująco. Również Wirgiliusz dostrzegł wreszcie, że same nakazy – przy braku czasu na drobiazgową pomoc i kontrolę – nie działają. Warto więc spróbować inaczej, z nową nadzieją i z otwartą głową.
A co Ty o tym sądzisz?
Powiedz mi to zapomnę. Naucz mnie, to może zapamiętam. Zaangażuj, to się nauczę.
Benjamin Franklin
Zaangażowanie. Jeszcze jeden powód, dla którego czytanki przyjęły postać gry. Kiedy wszystkie (lub prawie wszystkie) zmysły pracują, to znak, że robisz coś na maksa.
Ufaj, ale sprawdzaj.
Benjamin Graham
Niania przypilnuje, by dziecko rzeczywiście czytało. Zastąpi Cię i w tym zadaniu. Nie da się bowiem przejść naszej gry tylko udając czytanie.
Żeby to osiągnąć rozmieściliśmy pułapki w całym tekście. Gracz co jakiś czas staje przed koniecznością wyboru. Tylko jedna z rozstajnych dróg jest dobra, jedno z dwóch słów prawidłowe. Pomyłka oznacza utratę życia. Pięć błędów i trzeba zaczynać od nowa.
Czy to aby nie za trudne dla dziecka? Naszym zdaniem nie, ponieważ do pokonania przeszkody wystarczy tak naprawdę odrobina uwagi. Wtedy wybór właściwej drogi jest oczywisty.
Pułapki na liska Chytruska, jak je nazywamy na wewnętrzny użytek, wymuszają więc nie tyle samo czytanie, co czytanie ze zrozumieniem.
Mowa jest źródłem nieporozumień.
Antoine de Saint-Exupéry
W poprzednim akapicie błysnął Święty Graal systemu edukacji – czytanie ze zrozumieniem. Zacny to cel. Służymy mu tworząc wspomniane już pułapki na liska. Ale nie tylko.
Również użyte w grze ikony pomagają lepiej zrozumieć tekst. Zapalają się w kluczowych momentach. Ich z wolna rosnący ciąg porządkuje historię i jakby na nowo ją opowiada. Tym razem graficznie.
I jeszcze jedno. Wyobraź sobie, że w tekście pada słowo panda i dodatkowo wyświetla się ikonka misia. Jakie są szanse, że dziecko przeczyta banda albo panga? Chrońmy pandy jak umiemy, bo są zagrożone wyginięciem 🙁
Nigdy nie ufaj niczemu i nikomu, jeśli nie wiesz, gdzie jest jego mózg.
J.K. Rowling
Raz jeszcze o zaufaniu. To ważna i pojemna kwestia; dotyczy nie tylko dzieci. Także niani. Jako że oferujemy książeczki do grania, mózgiem naszych produktów jest tekst.
Treści książeczek udostępniamy tutaj. Zachęcamy do upewnienia się przed zakupem, że są odpowiednie dla Twojej pociechy.
Jeśli mnie chcesz, a nie potrzebujesz, odejdę. Jeśli mnie potrzebujesz, a nie chcesz, zostanę.
Niania McPhee
Nieco zawiłe na pierwszy rzut oka, lecz kto oglądał, ten wie w czym rzecz.
A zatem: czy po nasz produkt wyciągną się niecierpliwe rączki? Rozlegnie się błagalne: mamo, tato, kupcie mi to!?
Hm… Tak! Dokładnie tak jak wtedy, gdy chodzi o:
- syrop
- szpinaczek
- szczoteczkę
- odkurzacz
- kaszkę
Jak świat światem nianię zapraszają rodzice.
Życie nie jest sprawiedliwe i być może to dobra wiadomość dla większości z nas.
Oscar Wilde
Ojciec Wirgiliusz wciąż uczył dzieci swoje. Lecz pojawiły się dwie zmiany. Po pierwsze: czasu. Nie, nie na zimowy. Nastąpiła zmiana ilości czasu, jaki miał teraz do dyspozycji. Odkąd część zadań delegował niani, wyraźnie mu go przybyło. Po drugie: średnia ocen drgnęła i powoli pnie się w górę!
W pewnej chwili do Wirgiliusza podszedł dwunastoletni Hiobao.
– To niesprawiedliwe, tato – powiedział z wyrzutem. – Ja musiałem się męczyć ze zwykłą książką. Dlaczego?
– Niania jest nowa w mieście. Ja też żałuję, że nie zjawiła się wcześniej – odrzekł Wirgiliusz. I z lubością pociągnął łyk kawy.
Prawdziwa mądrość zaczyna się, kiedy przestajesz cytować innych ludzi.
Chuck Palahniuk
Co za cios dla naszej opowieści, naszpikowanej cytatami jak kromka chleba kminkiem! Imię Chuck najwyraźniej zobowiązuje 😉
A co tam, podejmujemy wyzwanie! Uwaga, na koniec motto niani:
Granie jest srebrem, a czytanie złotem.
Niania do czytania
Jeśli niania ma rację, to książeczka w formie gry musi być prawdziwym skarbem 🙂
Taki skarb nie spada z nieba jak dachówka (na szczęście!), jednocześnie aż prosi się o odkrycie.
Jak dobra/dobry jesteś w odkrywanie?
